Zalew Zegrzyński

To jedno z najpopularniejszych łowisk w środkowej Polsce, o czym decyduje przede wszystkim bliskość Warszawy. Letnie, weekendowe pielgrzymki mieszkańców stolicy nad ten zbiornik są przyczynami wielokilometrowych korków nad drogach dojazdowych, ale chęć spędzenia choćby kilku godzin nad wodą przeważa nad niewygodami. Wśród wędkarzy akwen cieszy się dobrą opinią, aczkolwiek trzeba się pogodzić z bardzo dużą presją wędkarską i – niestety – stałym spadkiem liczby dorodnych okazów.

Trochę historii…

Zalew Zegrzyński powstał w roku 1963, po przegrodzeniu koryta Narwi w miejscowości Dębe, gdzie zbudowano elektrownię wodną. Miał pełnić różnorakie funkcje – zaopatrzenia stolicy w wodę, ochrony przed powodziami, ale także miejsca rekreacji oraz elementu sieci żeglownej na Bugu i Narwi. Intensywny rozwój infrastruktury turystycznej w takich miejscowościach jak Zegrze, Serock, Rynia czy Nieporęt stał się ważnym elementem rozwoju społeczności lokalnych. Wędkarze od początku polubili zalew i chętnie w nim łowili, zwłaszcza, że odnosili sukcesy, wyholowując piękne sandacze, sumy, szczupaki, okonie, a także ryby niedrapieżne, przede wszystkim leszcze. W chwili obecnej akwen jest odwiedzany trochę rzadziej, do czego przyczynił się widoczny spadek liczby dużych ryb. Ale sukcesy wciąż są na wyciągnięcie ręki!

Gdzie największe szanse?

Jak przystało na zbiornik zaporowy, do tego stosunkowo płytki, za najlepsze łowiska ryb drapieżnych uchodzą – i słusznie – przegłębienia starego koryta Narwi. Chyba najsłynniejsze z nich znajduje się poniżej mostu w miejscowości Wierzbica, gdzie regularnie padają okazowe sumy i sandacze. Jeśli popłyniemy dalej w kierunku Serocka, trafimy na wypłycenia z fragmentami roślinności wynurzonej. Warto tam zapolować na okonie – wciąż liczne i osiągające (niekiedy) satysfakcjonujące rozmiary. W obrębie cofki Bugu najbardziej znane łowiska sumów i sandaczy znajdują się w okolicach miejscowości Kania Nowa, Kania Polska i Cupel. Problem w tym, że nie tam żadnych wypożyczalni sprzętu pływającego, w Serocku też z tym kiepsko, zaś płynąć z Zegrza (gdzie ma siedziby kilka kół wędkarskich z Warszawy i o wynajem łodzi jest najłatwiej) to już kawał drogi.

A gdzie nie można wędkować…

Ponieważ w Jeziorze Zegrzyńskim występuje dość liczna populacja sumów, w okresie 01.11. - 31.03. obowiązuje całkowity zakaz połowu na ich zimowisku w okolicy Zegrza Północnego – zasięg obwodu ochronnego warto sprawdzić w Internecie, gdyż opisywanie go niewiele by dało bez załączonej mapy. Również poniżej zapory w Dębe, aż do betonowego kolektora w miejscowości Poddębie, nie wolno nam wędkować – w tym przypadku przez cały rok. Gospodarzem całego opisywanego łowiska jest Okręg Mazowiecki PZW. W celu opłacenie zezwolenia na łowienie, należy się kontkatkować z loklanym kołem PZW.

Zalew Zegrzyński

Wyprawa wędkarska

Mapa Jeziora